pomiędzy posiłkami
Pomiędzy posiłkami
pusty stolik przy "la Fée Verte" .
resztki dnia na dnie roku,
za chwilę zapomni młoda noc,
ciemna jak żałoba. pozostaje
jeszcze jej zapach i smak,
gdy odchudza się z gęstości.
ściągam etui z kiwi, ananasa,
mandarynki, śliwki i kokosa.
teraz jest czas mieszania wszystkich
kolorów, dorzucę kilkoro przyjaciół.
pozwolimy sobie lawirować między
łyżeczką a pucharem sorbetu smaków,
doznając rozległych wrażeń zmysłowych.
będziemy lewitować między
piekłem a niebem, tworząc własne
purgatorium.
Komentarze (5)
Wiersz nietuzinkowy. Niezwykle dojrzałe i ciekawe
metafory. Wiersz lekki i dobrze się go czyta.
Między wersami sprytnie ukryłaś uczucie... które
podajesz między posiłkami... ;)
odebrałam wiersz jako czas zachwycania się życiem,
delektowania jego bogactwem smaków i kolorów, a co
zatem idzie także uczuć, namiętności, wrażeń
zmysłowych i pozazmysłowych.
Piekne przenosnie jak "resztki dnia na dnie roku " i
te skaldniki owego sorbetu. Odnosze wrazenie, ze
pierwsza zwrotka pisana byla w innym nastroju niz
pozostale ale calosc jest bardzo oryginalna
Wiersz ciekawy obrazowo, choć prostszy byłby może
jeszcze lepszy...