Pomiędzy słońcem a cieniem
Gdy Cię nie było trwałem bezmyślny
Oczekiwałem nicości świata
Leciały lata, płynęły myśli
Z lata do zimy z zimy do lata
Gdy się zjawiłaś słońce wyjrzało
Chmury przygasły i serce drgnęło
Księżyc zabłysnął obliczem jasnym
Na ciemnym niebie gwiazdką błysnęło
I pomyślałem senne marzenie
Wiatr psotnik marny umilkł znienacka
Otwarłem serce - wyszło westchnienie
Co popłynęło w uczucia statkach
Pomiędzy deszczem i burzy grzmotem
Wziąłem do ręki moją tęsknotę
W twą dłoń włożyłem kropel drobinę
Błysnęło, zgasło inaczej płynę
Pomiędzy słońcem a nocną zorzą
W fecie rozbłysków poukładanych
Chcę z Tobą płynąć na pełne morze
I twoich falach tonąć – kochany
inspektorek
Dla Niej od Niego
Komentarze (9)
Tak fajnie i z miłością.
Zgrabnie.
Ładnie o uczuciu,
podoba mi się:)
Miłego dnia życzę:)
Przeczytałam z przyjemnością.
Podoba się :)
Witaj. Dluga to byla droga ale warto bylo isc
cierpliwie, a dalej zycze aby isc zawsze razem. W
wersie... chmury przygasly... torche mi nie pasuje to
gasniecie... moze lepiej byloby rozpierzchly
sie...Calosc dobrze sie czyta ten cieply klimatyczny
wiersz. Moc serdecznosci.
Ładnie:) Rytmicznie i romantycznie o spotkanej
miłości. Czy w przedostatniej strofie nie miało być
"kropli drobinę" zamiast "kropel drobinę"? Miłego
wieczoru:)
Podoba mi się klimat wiersza:)
Pozdrawiam :)
bo o to chodzi by znaleźć miłość.
Pięknie. Tak rozmarzone wiersze lubię :)