Pomięta twarz
który to raz dostaję metalową rękawicą
zapamiętałem
oni wciąż widzą w tobie damę
zaciskam zęby których zgrzyt
przypomina ci że nadchodzę
zasmakować już nie potrafię
ciała
tak obcego
podrywam się do ucieczki
odcinam twoją rękę
tylko tak mogę się uwolnić
zgrywasz kopciuszka
gubiąc pantofelki
na twoim balu przebierańców
tylko ty nie musisz zakładać maski
pomięta twarz
jak prześcieradło w sypialni
zakrywa
grzeszki upojnej nocy
Komentarze (3)
Powiem szczerze, ze nie przepadam za bialymi
wierszami, a Twoje mnie urzekly :)
emocjonalny jakby zdrada w odczuciu a może zazdrość
Miłość jest nieraz trudna i czasem też nienawidzi
zmysłowa Bardzo dobry wzrusza i budzi refleksję aby
zawsze pielęgnować zaufanie w miłości + Pozdrawiam
mocny w przekazie, podoba mi się, pozdrawiam