Pomnik wspomnień
Pod pomnikiem wspomnień wciąż klęczę
Na cmentarzu ludzkich myśli błąkam się
Szukam przyjaciela dłoni, nie znajdę jej
Bo przyjaciel karmił mnie kłamstwami
Płacze pod pomnikiem wspomnień
Wspominam, mój błąd
Rozdrapuje świeże rany, ból
Codziennie borykam się z trudem dnia
Lecz wieczór jest chwilą wspomnień
Martwych wspomnień..
Noc jest chwilą kilku łez
Łez które porozrzucane są w moim pustym
świecie
Nocną porą wymykam się ze snu i idę na
cmentarz ludzkich wspomnień
Tam płacze nad martwymi wspomnieniami
I tak jest każdego dnia..
Komentarze (1)
Serce zranione i zdruzgotane wyczuc mozna przez te
linie,bardzo udany wiersz