Ponad raj
wyspa subtelnej pochwały
świeżego srebrzystego konfetti
jestem pomiędzy obszarem
schyłku dysonansu
narodzin nowego ptaka
Ty wiesz zanucimy sobie
po cichutku by nie obudzić
rajskiego zbawcy
na niebie jego uśmiech
u nas łezka i kręcenie się po planecie
jesteśmy sobą w kobiercu
podarunków
i zefirku sza
jesteśmy ze sobą w nocnych przemyśleniach
połówki księżyca
i całości serca
z wyjątkowym promykiem
szczytu sponad
słomki soku
czasem coś do nas przyleci, czasem ktoś do nas zapuka, ale czy My potrafimy pofrunąć ponad swoją siłę
Komentarze (7)
jak dla mnie za duzo metafor dopełniaczowych.
Pozdrawiam:)
Ciekawy wiersz, pozdrawiam :)
Wystarczy tyko chcieć
Pozdrawiam
Zmysłowo wyrażona miłość.
Wiersz rozbudza wyobraźnie i skłania do refleksji.
Pozdrawiam
Marek
Dla chcącego nic trudnego:)wiersz bardzo na
tak:)pozdrawiam cieplutko:)
Należy zebrać całą siłę i chcieć i frunąć, frunąć
wysoko, czuć sie wolnym, w każdym aspekcie życia.
Podoba się wiersz, pozdrawiam Skromny.:)
"To jest mój raj, w którym ja tworzę piekło."
- Bananowa Lady.
Pozdrawiam Skromny. Uroczy wiersz o Was.