Poparzyłem dziś w lustro
Poparzyłem dziś w lustro
Po raz pierwszy od jakiegoś czasu
Sam nie wiem, co ujrzałem
Chyba się nie poznaje
Czyżbym tak się zmienił
Twarz zimna jak z kamienia
Żadnych uczuć nie wyraża
Żaden grymas na niej się nie pojawił
Żądne powieki drgnięcie
Żaden ruch
Czy już nic nie czuję
Wiem, że myśleć już dawno przestałem
Uczucia tez odeszły
Brak jest nawet gniewu
Co przy życiu mnie trzymał
Nie ma rozgoryczenia,
Co chęci mi dawał
Rezygnacja została
Ona żyć mi każe
Zginąć marnie nie da.
Zabrała mi uczucia
Odebrała wolna wolę
Zostawiła pustkę w duszy
W której nie potrafię żyć
A może nie chcę
Jestem pusta skorupą
Stworzoną na podobieństwo Boga
Nie ma we mnie nic
Pustka, czarna dziura egzystencji
Pomyłka.
Jestem powłoką, która oddycha
Nie myśli, nie czuje
Nic nie rozumie
Burzę teraz wszystkie wartości
Które coś dla nie znaczyły,
Musze to zrobić
Muszę zniszczyć wszystko
Co z trudem stworzyłem
A teraz z łatwoscią zniszczę
Kilkoma decyzjami
Kilkoma słowami
Zostanę sam
A gdy czas mój nadejdzie
Ja będę gotów
Stworzony na nowo
Odbudowany z gruzów istnienia
I powstanę by upaść
Jeszcze głośniej niż teraz
Komentarze (3)
w życiu zawsze są wzloty i upadki, ale lepiej
wystrzegać się ekstremalności...odbijać się można
także w wyższych na wyższe pułapy... niekoniecznie z
dna... ale wiersz mi się podoba.
no, smutno u ciebie andrzejku, musisz czesciej w to
lustro patrzec, ale z wiara w siebie i w to ze zycie
jeszcze cie zaskoczy.nie jest nigdy tak zle zeby nie
moglo byc gorzej, dasz rade, kazdy ma zle okresy zycia
i cierpi ale potem moze byc lepiej, trza walczyc i
czekac.ale to baaaardzo dobrze ze piszesz smutne
wiersze pelne wolania o pomoc, uczucia trzeba wyrzucac
z siebie, krzyczec ile sil, zeby nie zwariowac.damy
rade, bo kto jak nie my?;-))
pozdro!
Hmm..Czytając ten wiersz, tak jakbym widziała
siebie..swoje uczucia..Wielki plusik za niego:)