popatrz w słońce
popatrz w słońce i zamknij oczy
popatrz w słońce i zamknij oczy
jeszcze raz i zamknij oczy
wtedy ujrzysz swoją istotę
turkusowy kręgosłup
a wokół niego ciało
z przeruchliwych ziaren
trzepoczące w eigengrau
smoczymi skrzydłami
na prawym - filigran duszy
zakodowany w powidoku
istota zawsze zmierza w górę oka
przez masyw łuku brwiowego
w mikrobruzdy czoła
pragnie zniknąć z pola widzenia
i wie że nie będziesz jej ścigać
boisz się stracić wzrok
Komentarze (37)
wiesz czekam na słońce co mi się rzadko zdarza;
ciekawy co zobaczę; znając Ciebie chodzi o obecność w
chwili
Poezja z półki, do której nie sięgam... jeszcze.
Przesyłam niskie ukłony. :)
Znakomity. "Zamknij oczy i zobacz". „Nieunikniona
modalność widzialnego”. Twój ukochany Joyce. Prostota
dostępności do tego, za czym się najbardziej tęskni.
wolna refleksja
tak
zamknij oczy i patrz
pozdrawiam
działając wspólnie i w porozumieniu z Wilkami -
ustaliliśmy co następuje:
- istota jest zawsze czymś co najtrudniej zauważyć;
- jest istotą problemu i nawet w chwilach olśnienia
trudno ją uchwycić;
- jest sednem sprawy, motywem, zagadką, nieznanym
rodzajem modus operandi, czymś co chce umknąć i umyka
naszej uwadze;
- równaniem, które skrzętnie ukrywa swoje rozwiązanie;
- metaforą, którą można pojąć, ale którą trudno
zapisać;
- tajemnicą której się boimy
jeśli jednak uchwycisz istotę, to ślepniesz na
wszystko to, co mało istotne i mało ważne;
zaczynasz rozumieć;
takoż mając na względzie powyższe, działając wspólnie
i w porozumieniu, doszliśmy do jednomyślnego wniosku,
że ten niezwykły wiersz to pierwszy (nieprześwietlony)
kadr jakiegoś zamysłu;
toteż nadal wspólnie i w porozumieniu - z Wilczusią na
czele - pozdrawiamy Cię Wando bardzo ciepło i
serdecznie :)))
Jak zawsze świetny wiersz, który zatrzymuje i wchodzi
pod skórę.
"turkusowy kręgosłup
a wokół niego ciało
z przeruchliwych ziaren
trzepoczące w eigengrau
smoczymi skrzydłami" To takie... hmm zostawię dla
siebie :)
Pozdrawiam serdecznie Wando :)
Zostawiam głos. Pozdrawiam
Wiersz jak zwykle z górnej półki i
z szerokim polem do interpretacji.
W moim odczuciu /tak jak u Mily/ tutaj można odczytać
trzecie oko i połączenie świata realnego i tego
niewidocznego, msz, wiersz traktuje o tym, iż warto
dążyć do harmonii między światem duchowym i światem
zewnętrznym, że warto iść ku słońcu, nawet, gdy
przypieka, że warto nie poddawać się prądom, ale też o
tym
iż każdy z nas prędzej czy później dotrze do tego
"słońca" które ja rozumiem jako koniec życiowej
wędrówki, a tam nic złego nas nie dosięgnie, tam
osiągniemy stan spokoju, poza tym patrząc w "słońce",
które może być absolutem, może być synonimem
wszechświata, /nie wiem?/ możemy odczytać jakimi
jesteśmy drobinami piasku i jak bardzo żyjemy
złudzeniami na swój własny temat, jak bardzo siebie
nie znamy, tak odczytuję ten kolor eigengrau, a zieleń
kręgosłupa podkreśla naszą więź z każdą żywą istotą,
która bez słonecznego życia by nie przetrwała, naszego
zespolenia, której jesteśmy małym ogniwkiem. Nie wiem
czy dobrze czytam, pewnie mocno błądzę, za co z góry
przepraszam, Wandziu.
Pozdrawiam Cię serdecznie, jak zawsze z niekłamanym
podziwem dla połączenia - wiedzy, talentu i wyobraźni
:)
U Ciebie zawsze ciekawie, ale przyznam, mam problem z
własną interpretacją. Pozdrawiam
Turkusowy kręgosłup zachwyca...
Pozdrawiam, Wando :)
Nie - nie patrz na Słońce, jeśli chcesz mieć dobry
wzrok do końca.
W przeciwnym razie będzie jak na obrazie - ślepiec i
róża.
Głęboka treść wiersza skłania do zastanowienia...
Tajemniczy, metafizyczny, przenika duszę...
Intensywny blask slonca sprawia ,ze znika
rzeczywistosc i widzimy swoje wnetrze,kod, w ktorym
jest ukryte pochodzenie
czlowieka.Intrygujacy,niesamowicie dzialajacy na
wyobraznie wiersz
Bo jeśli oko, to;
najlepiej, gdy jest gold.
Z re tuszem czy też bez
niech mruga łezką z rzęs! ;)
Mily!
Ty to od razu o trzecim oku
jakby tu konkurs był w toku,
kto lepiej podkreśli je tuszem.
A ja powiedzieć tu muszę,
że mnie nerwowość aż trzęsie,
gdy ona trenuje na rzęsie
i warstwę kolejną nakłada.
Trzecie oko? Ja spadam.