popłoch
Popłoch pospolity (Onopordum acanthium L.) – gatunek rośliny należący do rodziny astrowatych
na gruzach rosną wysokie osty
purpurowe koszyczki kwiatów
w srebrzonych liściach kolce
jak ostrza halabard
plastikowych rycerzyków
biegnę boso przez upalne lato
nie tak silny jak popłoch
bez cierni
na ugorze spragniony
wytrzymam suszę
przez łany dojrzewających zbóż
chłopięcym wspomnieniem toczę zardzewiałą
obręcz
wieczorem upiję z bańki mleka
schłodzonego w studziennej wodzie
zapach lipy wciąż nęci słodyczą
dławiąc woń ogrodowych kwiatów
lipcowa miodna tęsknota

Michał78



Komentarze (21)
Halaszko M. Dziękuję za dostrzeżenie tego co kryje się
pod słowem popłoch w moim wierszu. Oset olbrzymi to
piękna roślina, pamiętam ją z ogrodu mojej cioci. Parę
lat temu zobaczyłem te osty ponownie na gruzowisku.
Taka jest geneza tego tekstu.
Jak widać w poniższych komentarzach nie wszyscy
zrozumieli tę metaforę:)
Pozdrawiam i dziękuję za ponowne odwiedziny:)
Kolejny Twój wiersz, który zatrzymuje.
Pospolity chwast plastycznie przedstawiony i
odniesienie do życia młodego człowieka, który wspomina
obrazy z dzieciństwa.
Jest świadomy swoich słabości,postanawia być silny.
Podobnie jak oset nie dać się wykorzenić, złamać, musi
walczyć o swoje.
Nie lęk (popłoch), lecz siła popłochu ( ostu) to są
wartości, którymi należy się kierować w życiu.
Wielkie brawa za wiersz!
Przyrodnicze wiersze są takie śliczne i nie robią
popłochu.
Dziękuję Kri. Pozdrawiam serdecznie:)
Urzekająca nostalgia,
piękny wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
Anno, gorzka_kawo, Najko, Sisy, krzemanko, dziękuję za
przeczytanie i miłe komentarze. Pozdrawiam
serdecznie:)
Pozostałe komentarze przyjąłem z uśmiechem:)
Ładnie ujęty powrót do dzieciństwa.
Odbieram w melancholijnym klimacie. Miłego dnia:)
Pozdrawiam, Cię, ja, piękna!
Piękny Wiersz! Co ja, pajac, wiem :)))
Piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Sielski miniony obrazek...pamiętam to jak chłopaki
brały patyk i toczyły obręcz od rowera przeważnie
oczywiście boso ...i to mleko chłodzone ...i być
twardym jak oset na gruzach...to tamto pokolenie...z
ukłonem za wiersz...miłego....
Nie no przepraszam... Wysokie osty... co trzeba
wiedzieć o jego uprawie... z kępy liści wyrastają
wielkie łodygi... ale Ty o tym wiesz, Połeto. Jak też
potrafisz obrażać Kobiety. Szczególnie
niepełnosprawne, Poeto :)
Żeby tylko mgła Ci łba nie przysłoniła! :)))
Popłoch budzisz, Poeto!
Na co komu warsztat. Na co komu talent! Jesteś
petardą, Michale!