Porachunki
Dla wszystkich,
Kolejna letnia noc.
Spać nie mogę.
Życie za drzwiami naszego domu,
pod osłoną
nieznanych mi przyczyn
nieprzerwanie,głośno i gniewnie
Trwa.
O co spór ten się toczy,
jedna z osób
do drzwi z groźbą łomocze,
Druga z kolei ze strachu
w jednym z ciasnych kątów mieszkania
się trzepocze...
Co tu gra!
Hałas,krzyki,gniew i strach.
Kobieta nie przebiera
w słowach,
tylko krzyczy,
niczym rozwścieczony alkoholik,
gdy potrzebuje wypić sobie
Do dna.
Po drugiej stronie
drewnianej barykady...
Głucha cisza
A to wszystko przerywa
spokojny sen.
Wiem,wiem nie jestem dobrą pisarką,ale dopiero zaczynam...

wierszystka

Komentarze (6)
Dzięki Sokratesie za Twój komentarz.Masz rację,pisząc
''za dużo negatywnych emocji'',mam nadzieję,że z
czasem rzucę swój ponury styl i rozstanę się ze
smutkiem.Jeszcze raz wielkie dzięki,rzadko kto
krytykuje drugą osobę tak otwarcie.A to jest dla mnie
naprawdę cenna uwaga.
Całkiem fajnie. Nieporozumienia są i będą.
Gdzie plusa mego przyczyna? Przecież dopiero zaczyna.
I niech sobie mnie wyoraża, zamiast komentarza.
Faktycznie chyba jeszcze nie najlepiej piszesz. Ale
wszystko przed Tobą. Tyle w tym twoim pisaniu
ekspresji i złych emocji. Czasami zło wraca do
Autora:-)
niestety świat jest pełen nieporozumień istniejących
miedzy ludzmi, dla mnie wiersz ok :)
Nawet fajnie wyszło.Pozdrawiam