Poradziło mi sumienie…
Dla M...
W rytmice dnia codziennego,
W chaosie, co ciągle nas goni,
W otchłani trosk życia,
W trudach i smutkach,
Biegnę wciąż do przodu,
Lecz nagle słyszę głos,
Ze swojego wnętrza,
Chyba nazywa się „sumienie”.
„Dziewczyno zwolnij,
Wiem, że czas ucieka, lecz
Nie odrzucaj szczęścia,
Które za rogiem na ciebie czeka!”
Otwórz szeroko oczy na świat,
Zobacz na drzewie zakwitły kwiaty,
Świat nabrał kolorów i barw,
Przystań na trochę,
Zatroszcz się o swoja radość życia,
Poradziło mi sumienie…
Z niedowierzaniem przystanęłam,
Skręciłam spokojnym krokiem za róg,
Miało rację czekało tam moje szczęście.
Bezkresne spojrzenie jego oczu,
Powaliło mnie z nóg,
A jak zauroczył….
Uśmiech jego, sprowokował mój,
Którego tyle nie było,
Serce zaczęło jak oszalałe bić
I bije teraz tylko dla niego…
Zrozumiałam jak warto było,
Wewnętrznego głosu posłuchać,
Nie gonić na oślep przed siebie,
I zrobić coś dla siebie….
Minęło już sporo czasu, gdy posłuchałam wewnętrznego głosu, zwolniłam, znalazłam szczęście i dbam o nie jak tylko potrafię, stał się dla mnie całym światem :))))
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.