poranek
usłyszałam ten dźwięk bijący w środku
serca
w gorący poranek bez pracy
z wolnością ruchów turlam się po białym
jedwabisty, śliskim, prześcieradle
okrągły sygnał daje zapalone dźwięki
o rozmarynie duszy gra
a ja kołyszę nuty na pierzynie
melodii niespełnionych dań
orkiestra harfą snuje po organach
poduszka figle w dłoniach plecie
niezapomnianym czasem skrzyni wiatru
jak kufer głębią ust na flażolecie
autor
Emilia Szumiło
Dodano: 2006-08-07 22:01:03
Ten wiersz przeczytano 617 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.