poranne tramwaje
Poranne tramwaje pełne beznadziejności i
szaleństwa
Niestrudzenie przecierają tory nowego
dnia
Z stukotem poprzez mroczne zimowe
poranki
Wiozą zaspanych ludzi do pracy
Pijanych studentów ze spuszczonymi
głowami
Zabierają w drogę w znane i w nieznane
Przeróżne myśli - przewidywalne i
nieprzewidywalne
Zamknięte za zmróżonymi powiekami
Ukryte pod kolorowymi tęczówkami oczu
autor
BolesławBluszcz
Dodano: 2011-03-14 22:30:14
Ten wiersz przeczytano 513 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
No coz,zycie.Przypomniala mi sie dawna
piosenka Laskowika /chyba/ "..rodacy coscie
tacy smutni,przeciez jedziecie do pracy"
taka jest nasza szara rzeczywistość ...pozdrawiam
ciepło