Poruszyłeś mnie
*
Te słowa jak echo wybrzmiewają
Nie mogę w to uwierzyć
Jak poważna rzecz może być zabawą
Jednego krzywdzić, drugiego cieszyć
**
Daleko Tobie i blisko mi
Pozwalasz musnąć dłonią klamkę Twych
drzwi
Ale Ty już nie przyjdziesz do mnie
Bo wtedy nie jest już Tobie wygodnie
***
Odpalam papierosa
I obserwuję dym
On tylko wspiera mnie w stanie tym
****
Jestem samotną duszą zamkniętą w srebrnej
klatce
Obojętne Ci czy sypiam na chłodnej
posadzce
Bo ja Ci miłość i ja Ci wszystko
A Ty mi ogień i długo nic
Po dłuższej przerwie wracam i pozdrawiam wszystkich :)
Komentarze (14)
Obawiam się, że opisana miłość jest tylko
jednostronna.
Ona jest wtedy tylko cierpieniem.
Trzeba naprawdę dużego wstrząsu, aby się odkochać.
Czasem jednak rzeczy przybierają pomyślny bieg. Tego
peelce życzę a Annę pozdrawiam.
Smutny przekaz. Niestety często zdarza się tak jak
piszesz.
Miłego wieczorku:)
Marek
Milo Ciebie znowu widziec, poruszylas wersami ale jak
bedziesz sie aTOMasha trzymala, nastroj znacznie sie
Tobie poprawi:))
Tak bywa czasem. Ładnie, poruszajaco.
Dobrej nocy :)
Poruszające wersy i przekaz. Witam po przerwie i
pozdrawiam serdecznie :)
Zabawa kojarzona jest z przyjemnością a wyrządzona
krzywda jedynie z wrogością. Nie da się jednego z
drugim połączyć, bo powstanie mętlik w czynach albo w
słowach. Miłość uwielbia igraszki a nie niesnaski,
które mogą zakończyć się co najmniej nieporozumieniem.
Smutny wiersz ale ciekawy.
Serdecznie pozdrawiam :)
Wiersz porusza, zwłaszcza ostatnia strofa. Niech się
darzy :):)
witaj Anno ponownie wśród nas
smutne rozważania nad zawiłościami w miłości.
Piękny wiersz.
I pisz, i witaj.
Jak bardzo pragniemy wzajemności uczuć, ciężko nam gdy
jej brak...
Smutny i piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Witam. Również uderzył mnie smutek pomimo, że razem a
jednak osobno...
Pozdrawiam serdecznie
Smutny wydźwięk wiersza, msz,
samotność we dwoje to najgorszy jej rodzaj, wg. mnie,
pozdrawiam serdecznie, spokojnego wieczoru życząc.
Miłość z doskoku tylko wtedy, kiedy jest wygodnie, to
nie miłość...
bardzo smutny wiersz...
Pozdrawiam :)