Porwane
Ja mam wrażenie, że moja nadzieja wiruje gdzieś blisko
Wiatr po cichu szeptał Tobie
Historię straconych nadziei
Nadstawiałeś ucha by słyszeć
Delikatnie wypowiadane słowa
Było Ci zimno lecz nie umiałeś się
odwrócić
Uderzały w Ciebie kolejne porcje
Tak brutalnie z serc wyrwanych
Jeszcze ciepłych i pachnących nadziei
Sam poczułeś, że z Twej piersi coś
ucieka
Łapałeś ją za nogi i ręce, nie chciała
zostać
Nadzieja tańczyć pragnęła w powietrzu
Razem z innymi porwanymi
Odwróciłeś się by odejść
Dłonie w kieszeniach schować chciałeś
Poczułeś kłębki szarych problemów
Stanąłęś i ruszyć się nie mogłeś
Przecież zawsze się śmiałeś
Odganiałeś problemów chmury
Walczyłeś z wszelkim smutkiem
Nadzieję trzymałeś w swym sercu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.