Post,pokusy i niemoc
wiersz gwarowy
Post,pokusy i niemoc
Tom niemoc mojom
przynose Ci Panie,
na to czterdziestodniowe
postu przezywanie…
Ni mom siyły już telo
coby się przydało.
Robiem coroz mniej
a nieroz wcale
abo bardzo mało.
Bez to sama się źle cujem
ze telo casu cy zycio,
bezwstydnie marnujem.
Pomóz mi pomocnieć
na ciele i dusy
i odegnoj w niebyt
lenistwa pokusy.
Pozwól jako downo
do lasu wędrować
i z Holami w dolinak
piyknie ukwalować.
I w dóma tyz mi pomóz
Boze Mój i Panie
zakiela ta niemoc
moja nie ustanie…
Coby na zmartwychwstanie
duse przygotować,
piyknie Cie przeprosić
za grzychy załować.
Jezu wspomnij na mnie,
kie już bedzies w niebie
choć Cie o syćko ino pytom,
nie poscem o wodzie i chlebie…

skorusa


Komentarze (20)
To ci dopiero modlitwa na post!
Będę tu zaglądać, żeby sobie poczytać:)))
Bardzo wymowna Twoja wiara. Pozdrawiam.
szczera z głębi duszy i serca modlitwa, zawsze
powtarzam, że tak modlić potrafią się tylko górale,
pozdrawiam cieplutko
:)
Wspaniała modlitwa w gwarowym języku góralskim, a
prośby Pan Bóg
wysłucha i pomoże w niemocy. Serdecznie pozdrawiam
piękna modlitwa ...czytam i widzę tu dobre przesłanie
na wielki post ;-)
pozdrawiam serdecznie
Piękny, gwarowy wiersz! jestem pod ogromnym wrażeniem
:)
pięknie z wiarą opisujesz post zapisany góralską gwarą
pozdrawiam
czy bóg chce czy proponuje post. pozdrawiam
Piękny wiersz modlitwa skoruso,
mam nadzieję,że niemoc przejdzie,
a na Wielkanoc radować się będziesz przeżywaniem
Zmartwychwstania.
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękny, refleksyjny wiersz
Pozdrawiam
Takich słów Można słuchać i słucha. Pięknie to
ułożyłaś Bogu :)))
piękny refleksyjny gwarowy wiersz* pozdrawiam
Piękny wiersz i ta prośba do Boga. Bardzo ładnie.
Pozdrawiam serdecznie.
Ładna, szczera modlitwa. Miłego dnia.