Postscriptum
Wiem, dzieje ludzkości - nie do
opisania,
niczym rwąca rzeka mkną przed siebie w
dal.
Nici naszych losów, gdzieś w kosmosie
fal,
nieprzewidywalnie tańczą od zarania.
Kiedy ojcowizna nie jest już w
ojczyźnie,
a ty wbrew swej woli zmian dokonać
musisz,
znajdziesz kąt spokojny z miejscem przy
żonusi
i już tworzysz nowe dzieje historyczne.
Dzieje, całkowicie odmienne od wczoraj,
powstają, choć nowość nie zawsze
spokojna.
Komentarze (88)
Treść wiersza uświadamia mi, że los ludzkości jest jak
rwąca rzeka, nie do zatrzymania, ale możemy znaleźć
spokój w zmieniającym się świecie i zaakceptować nowe,
różne historie, które się rodzą. Kontrowersyjny jest
wers "... ojcowizna nie jest już w ojczyźnie", gdzie
niby jest?
(+)
Bardzo aktualna refleksja...świetny wiersz :)
Pozdrawiam ciepło :)
Dobry wiersz, a co do scenariuszy życia, nie zawsze
one są takie, jakie byśmy chcieli by były.
Pozdrawiam serdecznie
Fajne refleksyjne.
Świetne, dzięki
;)
nie jest spokojna, ale nieunikniona :-)
Witaj Marysiu!
Ciekawy temat poruszyłaś i trudny do rozpatrzenia.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, za kolejny
komentarz. Ps. Dla Ciebie za mało przecinków, dla
niektórych zaś, za dużo, ha, ha:)
przyginanie Histori do wlasnych potrzeb i sytacji ...
ilez w tym prawdy
Ot koleje życia nie zawsze w słonecznej odsłonie :(
Zatrzymałaś wierszem i poruszonym temetem :)
Pozdrawiam serdecznie Marysiu :)
Piorónek z. - też jej nie uwielbiam, bo to jest czarna
gałąź sztuki, w której co innego, myślą, co innego
mówią a jeszcze co innego robią.
Wiersz nie jest o dzisiejszych czasach, chociaż co do
UE - jestem ZA, ale ciut inaczej.
Ossa77 - Wybacz, zupełnie nie ten kierunek w strofach.
Wiktorze B. - Tak, masz rację - to jest problem, nie
tylko europejski, a dylemat istotnie stary.
Andrew wrc, Atena 21, Jote - miło Was widzieć pod
wierszem, podobnie jak każdego z czytelników.
WOJTER, mamusia45 - tak, temat nie jest łatwy, ale mi
zabrakło w Waszych wypowiedziach uzasadnienia na
bezgłos w urnie.
Wszystkim Państwu serdecznie dziękuję za wgląd na moją
stronkę i nie mniej serdecznie pozdrawiam.
Witaj Mariat.
Rodzi się pytanie? Czy faktycznie, wbrew własnej
woli. Historia się uwstecznia, nie tworzymy jej - :)
Za to ktoś inny, tworzy swoją - na obcych ziemiach.
Ta cała Unia...
Nienawidzę polityki, dlatego ona mnie nie dotyka -
jestem gdzie indziej.
Wiersz ciekawy.
Pozdrawiam.
Europejski — dobry żart! To jest tylko problem
wiecznie wstecznych prawicowych populistów na
Węgrzech, w Polsce, w Czechach, w Austrii, we Włoszech
— co wygląda nie od dzisiaj na zawstydzające memento
dla tych państw, które uporczywie nie chcą wziąć na
siebie (za wyjątkiem Włoch) odpowiedzialności za losy
Unii Europejskiej, ale €-rony na tony biorą!
To stary dylemat:na ile powinniśmy być wierni
przekazowi ojcow - na ile być w zgodzie z nowym
miejscem bytu. Brdzo wspólczesny - niestety trudny -
europejski problem...
Serdeczności Mario:)
zatrzymuje...refleksyjnie i mądrze:) pozdrawiam
,,nici naszych losów biegną w kosmosie fal,,.....
Pozdrawiam:)*