Poświąteczne refleksje
Te dwie stare kobiety
oczekują gości
do okna
do drzwi podchodzą z nadzieją
drepcą przy kuchni.
Skąd mają siły?
Stół ugina się pragnieniami
przyciągnięcia uwagi.
Jestem może z łaski
może z obowiązku.
W oczach ich łzy
Czego ode mnie oczekują?
Patrząc na siebie
obiecuję
gdy przyjdzie pora
zamknę drzwi
i pozasłaniam okna.
Do napisania tego wiersza zainspirował mnie Ireczek swoim wierszem "Niechciani goście".Mam nadzieję, że się nie pogniewa za powielenie tematu.

Kryha

Komentarze (23)
dziekuje za metafory i myśl jakze głeboka w tym
wierszu....
stól ugina sie pragnieniami...brawo...
Smutek wywołał we mnie ten wiersz i prawdę wciąż
oczywistą...
Bardzo obrazowo przedstawiłaś samotność i rozpaczliwą
pustkę starych ludzi. Każdy powinien pamiętać że też
będzie stary, i zastanowić się czy gdzieś daleko nie
czeka na niego ktoś z nakrytym stołem.
Rzeczywiśnie smutaśnie jakoś te święta wychodzą...
bokiem :)
Oczekują obecności, żeby w święta być razem :)
Najbardziej chyba boli samotność świateczna, co nie
oznacza że tylko od świeta.
Piekna Coni, ruch jadących idzie w dwóch
kierunkach...dla nas święta to czas dobrego jedzenia i
...zapraszamy tych których nikt inny ...nie chce
zaprosić! Mamy pełen dom, ograniczamy się do 70 gości,
ale wszyscy się cieszą...bo ktoś ich zaprosił. Tym
sposobem nie żal nam jak nas nikt nie zaprosi. Dla nas
takie spotkania to są prawdziwe święta. Zapraszam
Coni...nawet dobry miód będzie...choć nie ten z Krymu.
Samotność i śmierć – cioteczne siostry. Smutny,
pełen reflekji wiersz.
Miło mi, że pociągnęłaś ten temat na swój sposób. Twój
wiersz ujmuje go pod innym kątem przez co wnosi coś
nowego i rację ma poniwiec w swoim komentarzu. Nie
lękaj się zatem braku oryginalności. Dla mnie jest
super.
Jestesmy szczesliwcami nie bedac samotnymi. A starosc
czesto jest samotna, trzeba myslec zawczasu i nie
dopuscic aby bycia samemu. Chocby dobry przyjaciel,
chocby sasiad., oczywiscie najlepiej, kiedy zajrzy
corka czy wnuczeta, tylko oni czasem zapominaja i to
jest przykre. Kiedys w domu starcow na swieta stara
kobieta zamknela sie na klucz w pokoju udajac, ze jest
na lunchu z dziecmi, byla glodna, nie zeszla na dol na
obiad. Chciala pokazac, ze ktos ja kocha, zabiera na
swieta...
Dzisiaj myślę, że uczynię tak samo.
Niektórzy cieszą się świętami z przybytku inni z
radości, że ktoś z nimi jest...
Przeczytałem tamten wiersz. Twój porusza podobny
temat, ale jest do niego polemiczny i zawiera zupełnie
inną, może nieco ukrytą prawdę - ile radości można
sprawić komuś samą swoją obecnością. Nawet, jeżeli te
odwiedziny są trudne.
Samotność starszych ludzi , zabiegane dzieci ,
niepamiętające wnuczęta...
Przestać czekać?!Przestać marzyć?!Przestać
wierzyć!Przestać żyć!