Poświąteczne refleksje
Te dwie stare kobiety
oczekują gości
do okna
do drzwi podchodzą z nadzieją
drepcą przy kuchni.
Skąd mają siły?
Stół ugina się pragnieniami
przyciągnięcia uwagi.
Jestem może z łaski
może z obowiązku.
W oczach ich łzy
Czego ode mnie oczekują?
Patrząc na siebie
obiecuję
gdy przyjdzie pora
zamknę drzwi
i pozasłaniam okna.
Do napisania tego wiersza zainspirował mnie Ireczek swoim wierszem "Niechciani goście".Mam nadzieję, że się nie pogniewa za powielenie tematu.
Komentarze (23)
Smutne, ale tak zazwyczaj wygląda starość. Bardzo
wartościowy wiersz.
wiersz ,jego temat smutna wymowa ,zapada w pamięć
,tyle jeszcze samotności na świecie
Tez jeżdżę na takie spotkania świąteczne, uważam, że
tym ludziom należy się coś od nas.
ciekawie o samotności, zwłaszcza po świetach,
pozdrawiam cieplutko :)
Każdy człowiek chce być syty a więc ma pragnienia
Samotność starych ludzi wzrusza a jednak wciąż
oczekują na gościa Wiersz bardzo ładny bo izolacja
jest powszechna +
Poświąteczny smuteczek melancholijno-refleksyjny.
Dobre.
Ryba i gość (nawet oczekiwany) po dwóch dniach
śmierdzi. Wiersz mistrzowski!
Dobrze powiedziane. Pozdrawiam ciepło.