Potwór
Zeszyt czarny
Życie jest jałowe, śmierć nadchodzi, jest
tylko strach i wyrzut sumienia
utrata fantazji i zdolności marzenia
ciągły niepokój zatruwa godziny i tak
bezsensownego życia
Ta chwila tak krótka, prawie w nic nie
brzemienna,
a jednak wina nie daje w niej odetchnąć,
jakby już nic ponadto nie było
ważniejsze
Nie da się żyć spokojnie z niepokojem w
sercu.
Chwila ta bezsensowna nabiera wtedy jedynie
sensu,
gdy naprawiamy błędy
Gdy raz świadomość pozna zło rusza jej
mechanizm
i po tym człowiek jest jego ciągłym
niewolnikiem w walce z nim,
by w końcu umrzeć
Ale lżej umierać z czystym sumieniem
Szkoda tylko, że ono nigdy nie jest całkiem
czyste
Nie umiem zapomnieć
Są przewiny tak wielkie, których już
zapomnieć nie można
Te ciągną ludzi do grobu
Poczucie winy nie pozwala się cieszyć
życiem
To kwestia uczuć, kto ich się zapiera, ten
siebie zubaża
Kamień nie może się smucić, ale nie może
też się cieszyć
Kto chce się śmiać musi umieć i płakać
Myśli rozpadły by się w bezsens, gdyby nie
spajały ich uczucia. Nie karmiąc się
emocjami wynikającymi z każdej decyzji, z
każdego czynu, z każdego aktu woli, z
każdego stanu psychiki pozbawilibyśmy się
motywacji do działania. Wszystko co robimy
wynika z bezpośredniego stanu emocjonalnego
umysłu i wyraża się pośrednio w czynach, a
mniej pośrednio w myślach (?), które są
przekładem treści uczuciowych na język
słów, obrazów itd. Przekaz myślowy może być
mniej lub bardziej nasycony emocjonalnie.
Nad skierowaniem bodźców emocjonalnych
dostarczanych naszej świadomości w kierunku
przełożenia ich na czyny pracuje nasz
system moralny. Ten jest transcendentalny.
Prawa i granice jakie tworzy wynikają nie z
naszej logiki, ale są wynikiem przeżywanych
przez nas stanów, ujęciem ich za
pośrednictwem myśli, czyli rozumu, w
odnoszący się do realnych sytuacji system
postępowania, który jest tylko ujęciem
systematycznym doświadczeń, tego co
pozostające poza sferą logiki, poza
ustaleniami rozumu, tego co niewiadome, a
odczuwane jako strach, lub spokój.
Komentarze (6)
nerwica moralna też nie jest dobra
ale jednak trochę prawdy też w tych "refleksjach"
jest. Nam się wydaje , że mamy sumienie , w ogóle
wszystkim się wydaje , do momentu aż przychodzi taki
medialny wirus i..
wolny duchu, masz rację, ja też nie wierze w
odkupianie win. To takie nastroje , myśli co
przychodzą, moje monologi Szekspira. Ten jest
monologiem jakiegoś "wrażliwego" młodzieńca (mnie) po
dniu w technikum budowlanym o sumieniu..
Trochę jak wykład z psychologii, ale ciekawie, owszem,
tak z pewnością obarczonym wyrzutami sumienia jest
ciężko z nimi żyć, ale czy każdy je posiada? Czy każdy
morderca, mordujący z premedytacją żałuje swoich
czynów?
Czy każdy ma ich świadomość, z pewnością nie,
zwłaszcza, jeśli ktoś jest psychopatą i zadaje ból
dlatego, że on sprawia mu radość, tak jak u
gwałciciela, dla którego ważne jest tylko jego
spełnienie, a uczucia ofiary się nie liczą...
Tak poza tym myślę, że nie każdy grzech da się
odkupić, zwłaszcza, jeśli ma się na sumieniu ludzkie
życie.
Pozdrawiam wieczornie, a tak poza tym, życie nie musi
być jałowe i bez sensu, zwłaszcza jeśli je poświęcamy
innym wiele jest takich osób, są i tacy że życie za
kogoś oddają, np M.Kolbe, czy ofiara była na darmo, z
pewnością nie, choć była największa jaką można sobie
wyobrazić...
wolność to spontaniczna zagadka. Aniu, transcendencja
to uzurpacja. Podoba mi się twoje podejście, cytaty,
myślenie. Te stare teksty są po prostu, jak najmniej
staram się o wyciąganie ostatecznych wniosków akurat w
nich. Pozdrawiam
Wolność to uświadomiona konieczność".
Życie jest chwilą- na przestrzeni wieków.
Nasze człowiecze i takie zwykłe i nudne, wydawałoby
się.
Pełne potknięć i zwątpień.
Transcendencja- bo nie ma uniwersalnej prawdy na
życie.
I drogi- każdy przejść je musi sam.
Lęki i trwogi, śmiech, łzy i ból.
Z życia bisu nie będzie.
Podoba mi się.