Potwór...
Niczym potwór, tkwi w jej umyśle,
Pożera wspomnienia i uśmiech promienny,
Zaraża smutkiem, każdy centymetr jej
ciała,
Odbiera chęć życia najmniejszej komórce.
Bezdusznie wyciska z oczu łzy tak
bolące,
By rano... gdy zniknie...
...znów wyszło słońce...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.