POUKŁADANE ŻYCIE?
Dla tych co nie wierzą w prawdziwą miłość
Mam szuflady pochowane w swojej głowie,
do nich wkładam różne sprawy i marzenia.
Biegnąc naprzód nie chcę zgubić nic po
drodze,
kiedyś wrócę by odświeżyć swe
wspomnienia.
W każdej inne są historie i osoby,
w tej jest miłość, w tej finanse, w tej
radości.
Każda skrzętnie wypełniona aż po brzegi
i zamknięta jest kluczykiem
przezorności.
Czas przemija i odchodzi za horyzont,
słowo przyszłość, coraz krótsze się
wydaje
myśli błądzą bezdrożami zapomnienia,
zdrowie większą teraz troską pozostaje.
A tu słowo gdzieś rzucone od niechcenia,
jak włamywacz otworzyło te szuflady.
Z nich wypadły jakieś kartki i
wspomnienia
jak konfetti rozsypały się też sprawy.
Chcę na powrót poupychać to starannie,
przeglądając ich zasoby niezmierzone.
Wszystko ładnie umieściłam w dawnym
miejscu,
lecz miłości nie znalazłam zagubionej.
Ale miłość ta prawdziwa nie zaginie,
a złe słowo może tylko lekko zranić,
powróciła uśmiechnięta i szczęśliwa
z gorącymi bułeczkami na śniadanie.
Komentarze (8)
Ładny wiersz...prawdziwa miłość przetrwa.
Miłość niezaszufladkowana, Karat już napisał, a wiersz
podoba mi się i tak lekko się go czyta. Pozdrawiam :)
Ciekawe porównanie, podoba mi się. miło było
przeczytać. Pozdrawiam:)
Miłość jest wolna w każdym układzie, więc się nie daje
zamknąć w szufladzie! Pozdrawiam!
pięknie podoba mi się ;))
Bardzo ciekawe porównanie pamięci do szuflad. Cały
wiersz ciekawy :)
(popraw naprzód, w tym przypadku pisze się łącznie)
Pozdrawiam.
Masz rację prawdziwa miłość nie może zaginąć,jeżeli
jest miłością odchodzi z nami z tego świata.Pozdrawiam
zostawiam +
Ładnie o miłości która wciąż trwa:)