Powalony
Kiedy śmierć swe sidła rozstawi,
wpadasz w nie bez ostrzeżenia.
Leżysz bezwładnie rozkraczony,
serce rozpadło się na tysiąc kawałków.
Jeszcze chwytasz ostatni oddech,
nim pogrążysz się w czarnej otchłani.
Kiedy śmierć swe sidła rozstawi,
wpadasz w nie bez ostrzeżenia.
Leżysz bezwładnie rozkraczony,
serce rozpadło się na tysiąc kawałków.
Jeszcze chwytasz ostatni oddech,
nim pogrążysz się w czarnej otchłani.
Komentarze (40)
Mocny, przejmujący wiersz o śmierci.
Pozdrawiam serdecznie :)
Śmierć wpisana jest w życie.
Na codzień nie myślimy o niej,
ale przychodzą w życiu
takie chwile, które częściej
nurtują nasze myśli. Wiersz zatrzymuje. Pozdrawiam
serdecznie.
Przejmująco o śmierci. Pomijając ogólną prawdę, że
każda śmierć jest zbyt wczesna, to najbardziej
tragiczne są te, które następują niespodziewanie.
Śmierć na skutek starości, jako nieunikniona, nie
powinna przerażać.
Witaj Gabi:)
Staram się nie myśleć ale czas płynie nieubłaganie i
powoli zaczyna docierać sens:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Nie umiem tak postrzegać śmierci.
Pozdrawiam Gabi :)
Niestety rodzimy się z wyrokiem śmierci. Ważne, by
cieszyć się z życia póki możemy i nie cierpieć przed
śmiercią. Pozdrawiam serdecznie:)
mocny wiersz. I ten dopisek.
Ten przypis.
Niedawno zmarł mój Wujek. Tyle wieńców.
Nie kupiłam żadnego. Potem za jakiś czas.
bo wtedy nie zrobi to wielu.
Życie jest piękne/nie zawsze/ ale śmierć jest okropna.
Serdecznie pozdrawiam.
Powalil mnie Twoj wiersz...
Nie wiem co sie stalo, ale z pewnoscia cos znaczacego.
Pozdrawiam cieplo Gabi.