Powiedz jak?
Jak dalej mam żyć,
jak marzyć,
jak śnić,
jak cieszyć się dniem ,
kiedy już z nami nie ma Cię.
Bez pożegnania od tak...
Bóg zabrał mi Ciebie ,
teraz czuwasz nad nami wysoko w niebie .
Pamiętam wspólne chwile ,
pamiętam tą radość której wokół było
tyle.
Jak bardzo jestem daleko od Ciebie
to jak zgasić wszystkie gwiazdy na niebie
.
Te 10 lat snem było
i tak szybko się skończyło.
Choć w ciemności ruszyłeś została Twoja
dusza ,
w sercu mym na zawsze zostaniesz
i kochać Cię nie przestanę.
Chociaż już przysypali Cię ziemią
to miłości nie pogrzebią .
Ostatni pocałunek lodowaty ,
łzy płyną po policzku,
spokój zamiera na twarzy,
ostatnie pożegnanie ,
wieńce kwiaty.
Ostatnia bryła ziemi rzucona na deski
i pustka która pozostanie na wieki.
Odpoczywaj tam w spokoju u Boga w niebie ,
a ja za .......lat dołączę do Ciebie.
Komentarze (4)
bardzo wzruszający wiersz... wymowny w swej treści.
Najgorzej mają Ci co zostają a ci co wędrują po
niebie wysoko pewnie już nic nie czują tylko te
pustkę głęboką Pozdrawiam i
wzruszający wiersz.po części wiem co czujesz...ja
straciłam kumpla 1,5 roku temu,ale nadal wydaje mi
się,że on żyje,a czas jeszcze nie zaleczył
ran.pozdrawiam
Rozlaka z osoba ukochana to wielki bol ktory
wyrazilas pieknie w swoim wierszu. Zycze pokoju i
milosci.