Powietrza
Łapię oddech, tchu zabrakło,
nadal nie wiem, coś zrobiła.
Odpłynąłem hen w ekstazie,
namiętności w tobie siła.
Ja tu górą miałem być,
ten maczo nieugięty,
a siedzę jak to ciele.
Jeszcze w koszuli rozpiętej.
Przyleciałaś jak wichura,
nie wiedziałem w jakim celu.
Pod niebiosa wzniosłaś mnie
i to wszystko na fotelu.
Tak bez spodni zostałem,
harmider zamiast włosów.
Ty mnie kiedyś wykończysz,
na wielkie moce kosmosu.
Litości kobieto moja,
nie wpadaj tak z dymem.
Poczekaj, oddech złapię
zaraz znów powtórzymy.

Timotei



Komentarze (7)
Erotyk z dozą uśmiechu
fajnie jestem na tak;
przepraszam miało być nie stawiałbym oporu.
Pozdrawiam.
Tak zdesperowana partnerka osiągnęła cel ale to z
pewnością tylko rozkosz. Nie miałem takiej sytuacji
ale nie stawiał oporu. Myślę, że autor nie jedną noc
jeszcze będzie wspominał tą chwilę. Pozdrawiam
serdecznie.
:)))
Wesołe erotyki są tak samo fajne, jak te dramatyczne
;-)
:-))))
Pozdrawiam, bohaterze Timotei;)
:))
Ponoć z okolic Namysłowa,
pochodzi Jola tak zmysłowa,
że gdy ma chęć na pana,
mocno zdesperowana
rozbiera go nie mówiąc słowa.
Miłego dnia Timotei:)
macho pozer
z przymrużeniem oka