Powódy
Lufa. Niech pająki przestaną
wychodzić z kontaktów.
Lufa. Ona rozgania
stado lewitujących myszy.
Lufa. Rozpływa się
zwid z płaczkami wokół urny.
Lufa. Jeszcze przyjdzie
czas na księgowość.
Lufa. Chemia wpuszcza
cyrkowców na stypę.
Lufa. I ty ją ugość,
bliźni współpijący.
Pijemy. Trzeba zdusić rozpędzone lonty.
Pijemy. Jest nas masa, jest nas legion.
Pijecie, wy, trzeźwe główki,
nasze dreszcze.
Spijacie leżenia w rowach,
spania w bramach,
nocne darcia mord,
suche szlochy.
Ego lubi być na rauszu.
Zapis wymuszony brakiem miejsca na długie wersy.

valanthil

Komentarze (18)
Doskonałe, łącznie z tytułem,
cóż powo/ó/dy zawsze się znajdą,
ale niestety nie rozwiążą problemów,
pozdrawiam, z podziwem.
Powódy - świetne. Wiersz też.
Wiersz robi wrazenie. Przekaz prosto z mostu, bez
owijania w bawełnę.
Dobre!
Pijane ego oznacza cierpienie dla rodziny.
Dobre.
Lufo pozwól żyć;(
Pozdrawiam
Wiersz bez znieczulenia; i super. Pozdrawiam :)
Ja nie pije ale wydaje mi się że wielu pije z pewnych
powodów i to jest przykre że nie mogą sobie poradzić z
problemem...ale dałeś czadu wierszem...pozdrawiam.
No ożesz...
Nic dodać nic ująć.
Pozdrawiam.
ileż bywa okazji do picia :(
bardzo dobry tekst
pozdrawiam ;0
ożesz w mordę;
zarąbsty tekst...
Niezła libacja...
pozdrawiam z uśmiechem :)
Niestety tak w pijackim widzie się dzieje. Pozdrawiam
cieplutko:)
Po sześciu "lufach" - nie ma żartów
Znakomity!
Obraz faktycznie dramatyczny, ale jakże prawdziwy...
Oczywiście, świetne metafory, jak zawsze.
Pozdrawiam. Bez lufy.