Powój
niczym powój skradasz się
u mych stóp skrzętnie
wykorzystując wzory płótna
utkałam dziś nawet drzewo
pełne płatków od stóp do głów
całą dla ciebie się stałam
tęskniłam za rozmową
choć dialog dawno rozpoczęłam
tańcząc odpakowujesz mnie
wyjmujesz nawet nie wiem kiedy
choć każdą cząstką ciała czuję
już epilog
sunę wraz z tobą jak struna
pod dłonią by wydawać
dźwięki najwspanialsze
godne twoich głodnych dłoni
opleć mnie po raz kolejny
tak jak tylko palce to potrafią
zapleść znowu chciej w pożądanie
któremu się nie oprę
wybuchając u twych ust
zarażając chęcią lotu
spłoszona jak gęś na wodzie
lotu już nie pomna
w swym gnieździe
bezpieczna
Komentarze (24)
Zmysłowy erotyk.Bardzo na plus
Bardzo zmysłowy, niezwykle subtelny, znakomity erotyk,
pozdrawiam serdecznie:)
Wspaniale i zmysłowo prowadzone pożądanie do
spełnienia. Pozdrawiam serdecznie z podobaniem.
Pomyślności:)
Larisa, refleks25, wolny duch- serdecznie dziękuję za
ciepłe słowa i pozdrawiam serdecznie :)
Oj,tak;) Valanthil,dziękuję :)
Opór daremny.
Zmysł estetyczny i erotyczny owija czytającego jak
powój. Znakomity!
Znakomity erotyk!
Subtelnie wyrażone pragnienie kobiety.
Brawa dla Autorki!
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Jak zwykle świetny erotyk,
bardzo nietuzinkowo poetycki.
Dobrego dnia życzę, Poetce.