Powrócił!
Historia nieprawdopodobna, a jednak prawdziwa...
Po szkolnym korytarzu
(wśród szarych brzydkich ścian...),
przechadzał się i gwarzył
mój szkolny "Piotruś Pan".
On oczy miał chłopięce
i uśmiech takiż miał,
lecz jest coś jeszcze więcej:
na skrzypcach pięknie grał.
I tak przez lat czterdzieści
w mym sercu (grał) i tkwił,
a wspomnień dawne treści
przywracał, gdy się śnił...
Aż wczoraj wśród portali
radości zabrzmiał ton,
wśród tych, co się szukali
pojawił się i On!
To imię mi nieobce
(nazwisko zresztą też)...
Już wiem! On tamtym chłopcem,
"Piotrusiem Panem" jest!
A ja, w skowronkach cała
i (cała) w białych bzach,
króciutki list wysłałam:
Tyś bywał w moich snach!
Ja w sercu Cię skrywałam!
A on (choć byłam obca),
odpowiedź dał w trzy dni!
Więc znów mam "swego" chłopca!
O losie! Dzięki ci!
Ten dziwny splot wydarzeń
i ten wczorajszy dzień,
przywrócił "chłopca z marzeń"
i dał nadziei cień...
Przy smukłej młodej sośnie
(gdy noc już w oczach lśni...),
chcę krzyczeć jak najgłośniej:
Ach, Życie! Dzięki ci!
Gliwice 20.02.2008 r.
"Kiedy się kogoś kocha, to ten ktoś nigdy nie znika, tylko siedzi gdzieś i czeka na ciebie." - Alan Alexander Milne "Kubuś Puchatek"
Komentarze (26)
Miło mi, że się spodobał :))
Niezgodna i Marylko - dziękuję pięknie i pozdrawiam :)
B.G.
Z przyjemnością przeczytałam
Pozdrawiam serdecznie :)
...podoba się:))
"Piotruś Pan" z liceum odszedł... Pozostał jedynie w
tym wierszu i w nikłych wspomnieniach.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
i ślicznie dziękuję za miłe odwiedziny :) B.G.
i ja zostawiam plusik z łezką wzruszenia....
pięknie opisana historia....
przypomniała mi mojego "Piotrusia" z liceum
serdecznie pozdrawiam :)
Cóz za piękna historia losu - wzruszająca, budująca,
dajaca nadzieję. ostatecznie - potwierdzająca, ze jet
mozliwe - nawet najbardziej niespodzewane -
ipotwierdzajace walor pamięci. Niezwykla historia -
opowiedzaina niezwykłym wierszem - doskonalym pod
każdym wzgledem... - na poziomie njadoskonalszej i
mozliwej dla kazdego (więc podstawowej i uniwersalnej)
wrazliwości.
szkoda, ze rzadko spotykamy takie historie i takie
realizacje. - czy jako "zwyczajne" - stałyby się mniej
piękne/ - chyba nie. - jednak bylyby chyba mniej
"zauwazalnie" - jako konieczne do odnotowania.
Pozdrawiam Bereniko serdecznie - Ciebie i twojego
"Piotrusia Pana" ze szkolnych lat:)
Przeznaczenie ;)
Pozdrawiam :)
Któż nie lubi szczęśliwych historii?
Pozdrawiam
Gratuluję. Teraz czeka Cię (tylko?, aż?) konfrontacja
obrazu, który nosiłaś w sercu z rzeczywistym
człowiekiem. Życzę byś ani Ty, ani on nie przeżył
zawodu.
Gratuluję. Teraz czeka Cię (tylko?, aż?) konfrontacja
obrazu, który nosiłaś w sercu z rzeczywistym
człowiekiem. Życzę byś ani Ty, ani on nie przeżył
zawodu.
:)
Eleno - Dziękuję ślicznie i pozdrawiam :) B.G.
Elu, Aniu - serdecznie dzięki za życzliwość :))
Aniu, wybacz, ale postanowiłam jednak pozostawić ten
piąty wers bez zmian. Miłego wieczoru :) B.G.
Świetny wierszyk i pięknie płynie :)
Pozdrawiam :)
Bardzo optymistyczny przekaz w zgrabnej formie> Co
myślisz Bereniko o zmianie
"On oczy miał chłopięce" na
"Spojrzenie miał chłopięce"? Bo skoro "miał", to
wiadomo że "On".
Miłego wieczoru:)