powrot
powrocic do poczatku
strumyka wody gorskiej
swiecac sie w sloncu bezmyslnie
bez celu i drogi powrotnej
tak jak w samotnosc
myslom niespokojnym
znalezc pewne ujscie
i otworzyc sercem
bramy grzechu o swicie
rzucic jak zwiedle kwiaty
za siebie
nie do spelnienia marzenia
i stanac przed wlasnym
odbiciem
jak na stracenie
a dokad teraz Panie
wszechmogacy
na ziemi bezradny
jak boskie dziecko
wezme cie w objecia i powrocimy
razem na droge mleczna
Komentarze (1)
tak jak nie ma mozliwosci wejscia drugi raz do tej
samej rzeki , tak nie ma mozliwosci zawrocic
strumienia zycia , uczuc ... , ladny wiersz