Powrót nadziei
Słońce świeci dla WAS
Pytasz mnie, jak ja rozumiem
Cierpienie ludzkie i duszy krzyk.
Wciąż dziwi Cię, skąd ja to umiem,
Dawać nadzieję i uczyć żyć.
Patrzę na człowieka i widzę smutek
duszy,
W jego głowie rana tkwi...
On nie wierzy, że cokolwiek go poruszy,
On nie wierzy chyba już w nic.
Pytasz jak przywrócić mu nadzieję,
Chęć do życia, wiarę w nie,
Nie pytaj, a zobacz, że to się dzieje,
Zajrzałam mu w duszę i obudziła się.
autor
Gangsterzyca
Dodano: 2007-09-11 14:00:02
Ten wiersz przeczytano 402 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.