powroty
Jest skarga, lament, zarzekanie,
że ten lub ta pisać przestanie.
I już pełne ulgi westchnienie,
ale ich znowu dopada natchnienie.
Żadnej litości, ni zmiłowania,
taką siłę ma ich mania pisania.
Jest skarga, lament, zarzekanie,
że ten lub ta pisać przestanie.
I już pełne ulgi westchnienie,
ale ich znowu dopada natchnienie.
Żadnej litości, ni zmiłowania,
taką siłę ma ich mania pisania.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.