Powróżmy sobie ze źrenic
Postójmy na deszczu
twarze nasz mokre
Splecione dłonie wyrażą więcej
obok siebie
a w sobie
zasłuchani w szept obydwóch serc
Powróżmy sobie
ze źrenic
Postójmy nadal sobą przytuleni
na przystanku, skąd
wyrusza tramwaj miłości
Jedziemy
skazani w pięknie na siebie
bez słów
Jedziemy tam gdzie zobaczymy
otwartą przestrzeń
to samo niebo
Wysiadamy
nasze dłonie nierozerwalnie
sobą splecione
Zostajemy
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (5)
Świetny wiersz pozdrawiam serdecznie )
Postać sobie niby można, tylko po co?
Pozdrawiam.
Postać sobie niby można, tylko po co?
Pozdrawiam.
Jak w życiu.Ładny wiersz.Pozdrawiam.
Bardzo ładny wiersz Bolesławie przystanek miłość w
jest to Miłego dnia:))