powstanie
nie zapalaj światła
nie zapalaj świecy
na pograniczach życia
oddanie stopi ciemność
nie zapalaj światła
czuj mnie w taki sposób
jak stwórca czuje bliskość
tego co powołał
do bólu. gładź gęsią skórkę
krzyk każdego ziarenka
przesypuj ananke między
wyciem syreny a ciszą
w dziurawej klepsydrze matki
śnie niepoślubiony
nie zapalaj światła
spróbuj oszukać bomby
autor
Wanda Kosma
Dodano: 2022-08-01 21:45:57
Ten wiersz przeczytano 2649 razy
Oddanych głosów: 94
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (36)
Zabrakło mi słów zachwytu, dla przekazu wiersza,
chociaż wiersz, to dramat...
Serdecznie, pozdrawiam, Wando.:)
... generalnie nie lubię żadnych tekstów
okazjonalnych, ale Twój hołd robi prawdziwe wrażenie.
A końcówka faktycznie uderzająca...
Okrucieństwo wojny i subtelne piękno miłości,
przepiękny wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
"nie zapalaj światła", może oszukasz przeznaczenie?
Wiersz wywołujący ciarki
Pozdrawiam
Piękny.
Do bólu i do dna wzruszeń.
Wspaniale oddana atmosfera lęku. Wzruszający i bardzo
prawdziwy wiersz. Pozdrawiam cieplutko, ślę moc
serdeczności:)