Pożegnanie?!
Nie pisz... Nie dzwoń Nie przyjeżdżaj... Nie Chcę Ciebie w moim życiu...
Na tyle silna, by powiedzieć żegnaj....
Na tyle gotowa, by zacząć od nowa...
Na tyle dojrzała, by wykreślić Cię z
serca....
Na tyle...
jednakże to są tylko słowa...
Bo jakie to było pożegnanie??!
Bez próśb o kolejnej szansy
darowanie....
Bez szlochu i łez krzyształowych na
twarzach...
Bez palania wspólnych zdjęć i listów...
Bez wyrzucania twoich rzeczy przed
drzwi...
Bez strachu o swoją samotność...i
przyszłość....
Bez nas... z Tobą i ze mną...
osobno...
więc jak można się żegnać???
Twe milczenie....Akceptacja... Mego serca zbeszczeszczenie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.