Pożegnanie
Dla śp. Marka
Nagle chwila
uleciała.
Łza spłynęła
z twarzy w dół.
Ciepła dłoń
za dłoń trzymała.
Smutek, żal
przez chwilę złość.
Dokąd biegną
wątłe myśli?
Gdy mocarne
ciało drży.
Ręce, które
dzieci niosły
nie chcą wcale
w górę iść.
Słowa w gardle
tkwią jak korek.
Widać nie potrzeba
słów
Już wybrałeś
inną drogę,
twój czas przyszedł
trzeba iść.
Żegnaj.
Kiedyś się spotkamy.
Gdy mi przyjdzie
odejść stąd.
Żegnaj.
Do widzenia.
Lecz nie dziś
Jeszcze nie dziś.
Komentarze (4)
Smutne i pełne bólu są takie pożegnania, pozdrawiam
serdecznie.
Nikt nie lubi takich pożegnań...
Smutny.
takie pożegnania są bardzo trudne.
Smutny bardzo. Pomilczę...