Późna jesień
Znienacka, skrycie jesień
zmienia swe okrycie.
Drzewa odziera z liści,
konary są smutne i gołe.
Poranki mgły woalem otula
Słońce z trudem się przebija
przez te szarości.
Czarne chmury, deszcz
i wichury przynoszą
melancholię i smutki.
Rośliny zmieniają barwę,
więdną, usychają.
Tylko słoneczniki prezentują
dumnie swą dorodność.
Ptakom sprawiają radość.
Za rogiem czai się zima.
Już przymrozkami straszy.
Wkrótce szarzyznę puchem
śnieżnym przykryje.
Humor poprawimy, gdy w sercu
zatrzymamy barwne jesieni chwile.
Komentarze (5)
Taka to już jest ta późna jesień, sztuką jest
zatrzymać te barwne chwile. Pozdrawiam serdecznie:)
Przyrodnicze wiersze są bardzo na czasie.
Ładnie z ogromną przyjemnością!
:)
Dziękuję, ukłony i pozdrowienia!
A ja kocham każdą pogodę i każda ma swój urok ...
Barwę i słońce i w sobie można odszukać. Wtedy to, co
za oknem nie jest takie przygnębiające.
Pozdrawiam serdecznie :)