Pozostanie kamien
Nad glowa niebo blyszczy jakos dziwnie
Ptaki tez spiewaja zachrypnietym glosem
Wiatr wysusza zycie kwitnacym kwiatom
Szara mgla spowite widzenie duszy
Domy z betonu klada czarne cienie
Na mylnych sciezkach wiszacych nad
przepascia
Czas zostawia zapach nie spelnionych
pragnien
Tylko nieznane otwiera opuchniete oczy
Za duzo bylo mysli napelnionych nadzieja
Los zmeczone nogi podkulil pod siebie
Kroki sie cofaja, by nie upasc w otchlan
Milczysz zmeczony potarganym zyciem
A kiedy przekroczysz nieznane wrota
Znikna te cierpienia co zniszczyly dusze
Pozostanie kamien, ktory wypadl z piersi
Lekki jak puch zamienisz sie w nicosc
Komentarze (21)
Dobry wiersz refleksyjny. + i pozdr.
Kasiula masz u mnie duzego plusa :))))) Buziaki.
Kolejny piekny wiersz. Masz talent. Gdybym to ja tak
potrafila pisac :(( Pozdrawiam i +
Kasiu samo zycie. Piekne. Buziaczki i +
bardzo ciekawy wiersz. podoba się. pozdrawiam ciepło +
Kiedy człowiek przekroczy baramy, wszelkie troski
znikną. Kamień spadnie z serca. Ciekawy wiersz.