Z pozycji bzu, bzu, bzu...
Czy ktoś myśli, że to tak łatwo,
być bzem rosnącym nieruchomo?
Wiatr cię wyszarpie, mocno, wartko
gałąź serce złamie. Wiadomo.
A później kiedy już do słońca
rozchylasz swe pachnące kwiecie,
trzmiel nagle wpadnie i postrąca,
pomiesza słupki, płatki wgniecie.
Kuprem zakręci i nasypie
(jakiś ten pyłek nieznajomy),
a ja tak patrzę i nie wierzę,
że słupek jest nim zachwycony.
Normalna zdrada w kwiatostanie
i co mam robić zrozpaczony,
gdy to jest maj w swym błogostanie,
a on tak pięknie jest spełniony.
Komentarze (47)
Elenka-:)
Bardzo fajny temat zapodałaś, jak i wiersz ,który mi
się podoba.Uściski dla ciebie.
Za beano - nic nie dodam-:))
Pozdrowionka ślę dla ciebie!
Bea, dziękuję. :)
pięknie i wielowymiarowo,
:)
Turkusowa Aniu, dziękuję. :)
Ładny ten bzowy wiersz :)
GabiC - Dziękuję :)
waldi1 - Również :)
Ponownie witam Ulę i Tomasza. :)
Gminny - toż napisałam o łamaniu gałęzi. :)
Pozdrawiam. :)
Trochę przyroda trochę erotyk. Te pręciki słupki i
pyłki aż zapierają oddech. Nie napisałaś że bez jest
trochę masochista gdyż lubi być łamany. Gdy zetniesz
nożem pozostanie bez efektu ale gdy złamiesz w tym
miejscu za rok wyrośnie kilka nowych kwitnących
gałązek. Pozdrawiam Piękna z uśmiechem gminnym i
plusem nieustającym:)))
Piękny wierszem mnie dziś przywitałaś ...tzn ..będę
miał następny cudowny dzień ...
Bardzo fajny, cieplutki,
lekki wiersz.
Dobranocki Elenko:))
Elena
... w takim razie musze rozmowic sie z moim
komentarzem, czasami potrafia narozrabiac, ale jak
ktos ma temperament to nie upilnujesz:)))))
wróciłam jeszcze raz przeczytać, bo fajny ten wiersz,
otworzyłam okno i wiatr zawiał prosto do kuchni z
przecudnym zapachem bzu, który właśnie kwitnie za
oknem :) Uściski :)
Mily - witam i dziękuję za obecność.
Pozdrawiam serdecznie. :)
kazap - :)
Grand - :)
Cieszę się Panowie, że się Wam spodobało. :)
aTOMash - przez Twój komentarz zmieniłam tytuł - bzu,
bzu... :)
Dziękuję. :)