praca
atrakcyjną
choć niskopłatną pracę
wybrałam
zaraz na początku
dawała możliwości rozwoju
szczególnie duchowego
układałam
wygłaszałam
tylko
i
zawsze
gdy przychodził czas
dopiero niedawno
w aneksie do umowy
ktoś dopisał
podwajam stawkę za słowa wypowiedziane w
ciszy
potrajam za słowa prawdziwe
premią nagradzam bycie sobą
(ktoś inny w tobie to brak zapłaty)
dotąd sądziłam
że ma być zwyczajnie
przy szukaniu Boga
Komentarze (11)
Jakże Boga mam odnaleźć,
skoro siebie nie znam wcale?
Pozdrawiam!
Świetny wiersz, czytałam do końca co to będzie za
praca :)))
Bardzo dobry wiersz z glebsza refleksja...
Intrygujacy wiersz pozdrawiam
Dużo prawdy w tym wierszu, jak chcieli, co chcieli to
z człowiekiem robili. Pozdrawiam.
Wiersz pełen refleksji. Ciekawie to ujęłaś. Trudno
liczyć na dowartościowanie za starania. Miło było
przeczytać:) Pozdrawiam:)
dobry wiersz
Wiersz przypomina dawnymi czasy i powraca do obecnych.
Bardzo fajnie.
Bardzo dobry!
Świetny wiersz i głęboka myśl.
Wiersz wzbudził moje zainteresowanie. Zaciekawia.
Pozdrawiam:)