Pracuś
Chciałbym patrzeć w niebo
lecz czasu mi brakuje,
bo cały dzień przy biurku,
coś tam Konstrułuję
Okna zasłonięte
szczelnie żaluzjami
może to przed słońcem
albo przed szpiegami?
Czasem moja praca
to jest "TAJEMNICA"
by wiedzieć co robię
innych muszę pytać
Na papier przenoszę
kreski i kółeczka
czasem tylko wyjdzie
z mojej głowy sieczka
Ale się nie martwię
że nic nie wychodzi
bo mój Szef jest B--an
nie wie o co chodzi.
Ja zaś zachwycony
że nieba nie widzę
zarabiam pieniążki
żeby nie żyć w biedzie
GC
Komentarze (7)
No tak, zgadzam się z innymi...tylko pozazdrościć
optymizmu:)Tu szara rzeczywistośc, a jak
humorystycznie może być opisana:)
Człowiek szlachetny nie szafuje obietnicami,
lecz czyni więcej, niż przyrzekł,
większym jest grzechem ślubować,
niż ślubowania nie dotrzymać.
Fajny wesoły wierszyk... zastanawia mnie tylko
pracusiu , kiedy Ty te wiersze piszesz, co?
Oprócz kresek i kółeczek - literki smarujesz i tak
właśnie udajesz ,że ciągle pracujesz:)
Jka zwykle mnie zachwycił prosta forma i humorem:)
miło czytac cos co wywołuje uśmiech a nie
łzy...zazdroszcze:)
tajemniczy don Pedro Gregor z krainy deszczowców,
pewnie pracuje pan w CIA, hahaha, śliczny wierszyk pan
nakreślił w tej ciemności.)))
Pełen humoru i optymizmu, choć drwi czasem z innych.
Udany wiersz, lekko się czyta.
Podoba mi się twój wiersz, ha ha ha. Dużo masz tych
pieniążków?
Daj trochę bo u mnie biedulka piszczy,
a nikt nie chce mi dać zarobić, bo do niczego się już
nie nadaję. No widzisz jaki rozśmieszający wiersz
napisałeś.