Pragnienie
Pragnienie
Nieiluzoryczna nieistoczność
mgłą ciemną zasnuta
do tego
chłodem przesiąknięta,
od wieczora aż po świt
wkradła się i buszuje
spragniona lęku,
pożywki swej mrocznej natury
z przeświadczeniem, że panuje
nad wszystkim
nawet nade mną,
tylko ja otworzę oczy
i spojrzę na piękność nieba
zapominam o niej
o tej
co chciała moje myśli omotać
aż do wieczora kiedy znowu
się zjawi nieproszona
jak zwykle mnie spragniona...
Łódź 27.01.2015 Mirosław Leszek Pęciak
Komentarze (1)
Z taka lokatorka trudno spedzac noce ...