Prawda dla mnie
Kiedy widzę krokodyla unoszącego ogon
tuż pod jego prawą łopatką,
to wiem, że tylko ja tak widzę.
Inne myślą, że to trochę nieregularne
leżące na brzuchu ce.
Kiedy słyszę o oczach ciemniejszych od
nieba,
to wiem, że tylko ja mam takie.
Inne cieszą się z morskiej toni.
Kiedy wierzę w przypadek losowy,
spóźnienie pociągu, dziurę w skarpecie,
konduktora w pustym autobusie,
zapach konwalii, których nie znoszę,
to wiem, że tylko dla mnie tak kłamie.
Inne słyszą, że mu się nie chciało
wstać,
ubrać,
przyjść,
ucałować.
Kiedy idziemy ulicą, mijamy Anię, Monikę,
Basię, Marylkę , Dorotę, panią Dagmarę,
nie pytam „czemu?”,
jak Inne, które muszą znosić się nawzajem,
wychudłe zazdrością,
bo wiem, że jedna go strzyże, druga układa
bukiety
(skądinąd dla mnie), trzecia pracuje w
pralni,
a pozostałe spotyka na lekcjach
hiszpańskiego.
Kiedy przychodzi pijany, bo wszystko
przegrał,
płacze jak dziecko, ja płaczę z nim,
bo wiem, że skrzynia z posagiem pęka od
pustki,
a jedyny skarb sprzedałam na targu we
wtorek za budką z piwem.
Inne pomogą mu w trudnych chwilach,
ale to ja usłyszę, że dom będzie dla nas,
że tylko moje ciasto pachnie śliwkami,
że tylko ja mogę dostrzec znamię przez
zamglone powieki.
I wierzę,
bo tylko ze mną płodzi swe dzieci.
Komentarze (2)
Zastanawiający wiersz, choć niezbyt udana forma, zbyt
przegadany, długi, niepotrzebne wyliczenia i
powtórzenia, które można zastąpić na pewno ciekawiej.
Skróciłabym go i dopracowała, bo mi go szkoda.
Piękny o więzi i przyleganiu w losie do jednego
człowieka chociaż tak bardzo rani lecz bliskość wagę
ma większą Dobry wiersz ze swadą napisany