prawda świata
świecie
jesteś starym prawem
tym jednym które wiecznie
snuje cienie i bawi dnie
ty
sprawiedliwy zawsze śpisz
w lodu skale i niewzruszone
twoje oblicze
świecie
co zostanie posiane to też
zbierzesz i rozdasz równo
bez sądów bez skazy
ty
dumny i wyniosły raz po raz
skiniesz mocną dłonią by
wskazać jak daleko jesteśmy
pogrążeni w stratach
zapadnięci w obłudę
kłamliwi bezwartościowi
równi nierówni bezprawni
moralni i niemoralni
zdradzeni i okłamani
szczęśliwi śpiący
jesteś
by ponieść naszą klęskę
Choć nie mogę tego powiedzieć wprost - nagle stałeś się nikim.
Komentarze (2)
Witaj!
Smutny ale piękny wiersz.
Przeczytałam z uwagą słowo po słowie.
Ciekawy, zatrzymał mnie na dłużej.
Serdecznie pozdrawiam.
Smutny.