PRAWIE LIMERYKI
POCHWAŁA
W Ustroniu jest „Willa pod Gruszą”
ogłaszam niech wszyscy się skuszą
przystępne opłaty
uśmiech pani Beaty
okraszają pobyt kuracjuszom.
CZY TO BĘDZIE KOSZ…?
Z Poznania pochodzi Grażynka
subtelna ponętna blondynka
podjąłem starania
odmawia poznania
mimo - że to Poznanianka.
OSTROŻNY
Do Ustronia przyjechał Stanisław
leczyć „krzyż” sprawa oczywista
zabiegi pobiera pilnie
a wieczorem sterylnie
kąpiel łóżko oraz - masażystka.
USTROŃ w „SANATORYJNEJ”
Na parkiecie tańczy solo Ela
tym mężczyzn onieśmiela
za jej każdym krokiem
wodzą tęsknym okiem
i niejeden wirtualnie ją rozbiera.
Komentarze (11)
lubię czytać limeryki
a panna Krysia królowała na balu nie od dzisiaj
tak mi się skojarzyło po przeczytaniu
pozdrawiam:)
a panna Krysia królowała na balu nie od dzisiaj
tak mi się skojarzyło po przeczytaniu
pozdrawiam:)
Super.
Pozdrawiam:)
Wesoło,ale czy leczniczo?Pozdrawiam serdecznie:)
jak jelenie na rykowisku
przyprawiają panowie
rogi w uzdrowis
Czy w pierwszy wersie nazwa miejscowości nie powinna
być na końcu? Bardzo ładne te prawie limeryki?,
pozdrawiam:)
Zalogowałam się, by poprawić drugi limeryk, moja
wersja tak:
CZY TO BĘDZIE KOSZ…?
Z Poznania pochodzi Grażynka
subtelna ponętna blondynka
podjąłem starania
odmawia poznania
mimo iż - ona jest Pyrynka
------
co Autor na to?
Poza tym - Willi pod gruszą nikt nie poruszy,
Krakowską jest kopią i już.
Stanisław nie jest Ostrożny, tylko zdyscyplinowany,
jeśli zalecone masażyki i zastrzyki to przecież
musiał.
A współczuję Eli, każdy swym wzrokiem dziewczynę
onieśmieli.
Sanatoryjne leczenie coś o tym wiem
Pozdrawiam serdecznie :)
Ach te sanatoria. Kiedyś "podpatrzyłam" takich
kuracjuszy. Niezwykle intrygujące były sposoby
rehabilitacji.
Limeryki dobre:-) pozdrawiam z usmiechem