Prawie wolny kapuś(niaczek) ...
pierwsza prozia:)
Poniedziałek, jak blacha falista odcisnął
kształt szarych w górnej komórce. Niżej -
wyżej. Niżej - wyżej. Dołem - górą. Dołem.
Niżej. Nisko. Spadam. Chyba pękła... na
dnie.
Tu już nic nie zdziwi. Skończył się tusz, a
bez maski nic nie napiszę. A może...
Dałem mu odpocząć. W pionie. Już?
Jedziemy dalej! Po kartce. Tyle możemy - ja
i on, mój długopis. I szanujemy papier. Nie
tak jak wszyscy - jeżdżą po nas bez
litości, bez zastanowienia - byle (się)
przejechać. Egoiści. Hipokryci. Za nasze
pieniądze! Moje i długopisa.
Sorki! nie przedstawiłem mojego kompana -
Comfort Touch - dzięki, że jesteś! Co ja
bym bez Ciebie zrobił? Pamiętasz? Kiedyś
mieliśmy olbrzymią przewagę. Dzięki
uprzejmości pewnego starego zeszytu (który
zresztą zawsze, z niecierpliwością
oczekiwał naszej wizyty) mogliśmy na jego
stronach lokować nasze marzenia i plany.
Ech! Co to były za czasy! Nikt nas nie mógł
powstrzymać! Cenzura?! Wtedy była!
Prawdziwa! To dzięki niej nasze myśli były
proste, jasne, czyste. Wolne!!!
Dzisiaj? Każde słowo jest kupione.
Sztuczne. Brudne. Odmienione przez
kolejnych rządzących. Demo(n)kratycznie. I
przez obrońców Boga. Teo-log-icz-yż nie
należy nam się z budżetu, bo konkordat
zobowiązuje?
Mówię Ci. Martwe słowa i przywiązane do
nich trupy. Żywe trupy. Doskonalsze niż te
z Hollywood. Prawdziwe - niestety.
Słońce dziś praży. I tylko nagłe powiewy
wiatru zapowiadają zmianę. Może kapnie
jakiś wiosenny kapuśniaczek? Przydałby się,
odświeżył powietrze.
Nadejdzie. Nikt jej nie chce. Urządzili
sobie komórki. Bez szarych. Comfort, czy
widziałeś kiedyś tyle białego? Trupy w
białych kieckach! Białe koszule! Nawet
dżendery na biało! Jasna... Chwalcie z nami
Panią Świata (Polityka? Religia?). Niech
będzie Biały! Spójrz - nawet ładowarka z
kablem do mobila biała!
Przyjacielu. Tylko my na czarno. Za 4,50
ochraniamy pistacjowe krzewy, za którymi
przeładowują ciężarówki z cynkiem. Na
jednym kursie do Niemiec, Czech i Austrii
zarabiają grube tysiaki na wacie. Czerwona
plama.
Nikt jej nie widzi? Ile krwi trzeba
jeszcze zmarnować? Trupy się nią karmią. A
dla innych? Flaga i tak tylko do połowy
czerwona. Wystarczy. Dla każdego (tak
mówią). Nawet wampiry po iluś tam
pokoleniach zaczynają wierzyć, że żyją dla
kogoś.
Wystarczy. Chodźmy. To znaczy Ty, mój
Komfortowy, odpocznij. Najlepiej w pionie.
Ja popilnuję, żeby kolesie mogli. Przecież
jestem ochraniaczem.
I tylko nie wiem, co z tym cynkiem... chyba
go dam.
P.S.
A jeśli tam też są kolesie...

Jacek Z

Komentarze (51)
Szanowny Wiesiołku!
To rzeczywiście slang podwórkowy z lat mojego
dzieciństwa (ślonskie place produkowały wiele
przezwisk) - bat, bacior; przepraszam kłopot i
dziękuję:)
Sz. Jacku Z.: dzięki za odwiedziny, komenty i
wyjaśnienie.
Nibym w sytuacji... komfortowej bom bogatszy wiedzę
kapuś-niaczkową. Ale nadal to nie wyjaśnia mi w żaden
sposób słowa BAT. Czy to Twój neologizm? Czy to jakiś
akronim? Szukałem w możliwych i dostępnych źródłach -
bezskutecznie. Może to wyrażenie w jakimś slangu? Bo
raczej nie w gwarze?:)
Obywatelu,Sabino - pozdrawiam i dziękuję!
Świetnie to napisałeś ale ja się obawiam że jednak są
tam kolesie
pozdrawiam:)
ciekawie :) dobre, dobre :) pozdrawiam
Andrew, zyga89, Aniu, marcysiu724 - fajnie, że
poczytaliście:). Dziękuję za komentarze, pozdrawiam
serdecznie!
Ciekawa proza
Świetna proza... czekam na więcej:)
przydługawy ale ładny
ciekawa, trochę ironizująca i wciągająca lektura:)
pozdrawiam
Grażynko, Blondi, Ewo dzięki za czytanie:)
Zostawię klimat refleksyjny - ostatnio zbyt wiele
ironii wokół, a przecież życie nie powinno być ciągłym
kabaretem (kolesie tak by chcieli).
Pozdrawiam Dziewczyny!
Ciekawy:) miłego wieczoru, pozdrawiam
Niebanalnie, czytam powoli - specjalnie, by móc oddać
się kontemplowaniu wersów. I zgadzam się z tzw -
naprawdę dobrze jest!
P.S Chyba dałabym rodzaj ironiczny,
tak...no cóż zrobić tak jest z tymi kolesiami...A
tekst naprawdę
dobry.
Miłego wieczoru Jacku życzę.
Grażyno-elżbieto, misiaalu, karmarg, Damahielu,
Basiu, Alinko, Celinko - oby nam się! Niestety, takie
teksty z życia wzięte. Dokąd zaszliśmy? Na jakie i
czyje manowce dajemy się prowadzić?
Dziękuję za Wasze cenne komentarze - pozdrawiam
serdecznie:)