preludium
zamknięci na scenie nowego aktu codzienności...
jeszcze tylko posprzątam ugotuję
usiądę przy książce drżącą ręką
pobłogosławię dary stołu
dzisiaj mam
jutro jeśli dane mi będzie
ujrzę błękit kolorową Bożą tęczę
Jest z nami gdy wstrząsają emocje
gdy zabija powietrze
dotyk
niewidoczny wróg sieje zbiera żniwo
zmęczone postacie białe uniformy
świadkowie ludzkich tragedii
tylko oni
ich poświęcenie modlitwą nagradzam
skromnym darem serca zamknięta
bo tak trzeba
a za oknem ptak śpiewa pusta ulica
niespotykana cisza towarzyszem
naszego dzisiaj
Komentarze (36)
To nie był łatwy i radosny czas. Doskonale oddałaś
klimat tamtych dni.
Wiersz adekwatny do czasów pandemii, ale obecnie już
więcej osób wychodzi z domu i ptaka może naocznie
podziwiać nie tylko przez okno...
Ja od początku nie jestem za oknem, bowiem codziennie
do pracy śpieszę, mam nadzieję, że to diabelstwo się
uspokoi i wrócimy do normalności.
Pozdrawiam serdecznie.
Czy to preludium końca świata, czy też jego odrodzenia
się po zwalczeniu zagrożenia? Myślę, że przeszliśmy
nad koroną już do porządku dziennego. Co to za
różnica, czy umrzemy kilka miesięcy wcześniej. Lub
kilka lat...
Interesujący przekaz, refleksja ujęta w ostatnie
strofie.
Miłego dnia
;)
Nie dajmy się. Bądźmy ostrożni i przestańmy jeść
mięso. To jedyny ratunek dla cywilizacji ludzi. WHO w
2007 ostrzegało, że jeśli nie zmniejszymy spożycia
mięsa, a tym samym jego produkcji coraz to nowe wirusy
zaczną zbierać potworne żniwo..
Wiersz przepiękny, ale zakończenie czyni go jeszcze
bardziej niezwykłym. Trafia do mnie w swojej lekkości,
obserwacji i nadziei ...
żadne tam biologiczne... straszą ludzi tylko a co ma
być będzie - z Bożą pomocą wspierajmy się
roztropnością wypełniajmy podstawowe punkty współpracy
a będzie dobrze a wirus skuli moc i zniknie - RAZEM
pokonamy bo tylko tak zwyciężymy...
Witaj mala.duza!
Za waldim1 - stan wojenny nie wchodzi w grę -:))
Najlepiej - tak jak peelka - odizolować się od
problemu, z książką najlepiej. I czekać...
dbać o zdrowie, myć ręcę i całe ciało. Bożeeee!! nie
można tak, bo emocje nas zeżrą w całości.
udany wiersz!
Pozdrawiam serdecznie
Co będzie jutro, nikt nie wie ale musimy zaufać
Jemu...
Pozdrawiam
niewidoczny wróg jest najniebezpieczniejszy ... ale ja
śpię spokojnie co ma być to będzie ...tak jest Ojciec
mój i ufam Jemu...
Bardzo udany wiersz.
Rzeczywistość... musimy się w niej znaleźć.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wiersz pełen refleksji zatrzymał mnie na dłuższą
chwilę swoim przesłaniem:))))
Dobrze oddałaś to, co się dziś dzieje u nas i na
świecie...
Pozdrawiam :)
Bardzo trafne i refleksyjne ujęcie obecnej chwili.
Pozdrawiam serdecznie:)
ciekawie i niebanalnie