Pretensjonalnie bo jestem...
Boziu
miałem trzy latka jak ojciec wyskoczył z
okna
mama mówiła że to tylko praca -nowe
zlecenie
zabrałeś go bo był dobrym fachowcem
z nieba odpadają chmury
gwiazdy kołyszą się na wszystkie strony
gaśnie księżyc
a w drodze mlecznej coraz więcej dziur
dzisiaj Boziu
zakochałem się po raz pierwszy
są chwilę że nie wiem jak napisać wiersz
próbuję zrozumieć twoją decyzję
-coś za coś
wtedy włóczę się po bieszczadzkich
górach
liczę przelatujące wróble
wieczorami wszystko wygląda tak
naturalnie
opuszki palców wbijają się w ziemię
roślinki dojrzałe jabłka odgłos tłuczonego
szkła
wiesz o czym mówię
tylko nie wiem
czy spływająca krew po konarach drzewa
będzie pasować do wiosny
w końcu Boziu wszystko
musi mieć swój sens

saviolka



Komentarze (5)
jest wiersz:)................
Wszystko ma swój sens i wszystko zapisane jest w
gwiazdach. Pozdrawiam
Usunęłabym z tytułu ...do cholery . Wiersz niezwykle
bogaty w treści i smutkiem nasiąknięty. Wiosna ma
barwy wesołe a tu tyle smutku .
przejmujący, choć z lekka egzaltowany... absolutnie
spływająca krew po konarach nie pasuje do wiosny, nie
pasuje w ogóle do niczego...najbardziej podoba mi się
opis tego dlaczego tata umarł, ta mama to musiała być
wspaniała kobieta, NIE WOLNO jej zawieść...
do mnie jakoś, nie wiem jak, ale przemówił ten
wiersz..może dlatego że jestem w końcu człowiekiem do
jasnej cholery.....i dlatego że wszystko musi mieć
swój sens......