prezent
to nie był Mikołaj
to był Dziadek Mróz
list pod poduszką
pożegnalny
sztylet
przebił mi serce
bez znieczulenia
to nie był Mikołaj
to był Dziadek Mróz
list pod poduszką
pożegnalny
sztylet
przebił mi serce
bez znieczulenia
Komentarze (71)
Faktycznie sztylet. I bez znieczulenia, oj Mikołaj,
Mikołaj.
oj potrafią zmrozić i prawie uśmiercić bez
znieczulenia :(
Bardzo interesująco, aż mi się zimno zrobiło....miłość
czasami bardzo boli...:(
Przeszedł dreszcz grozy..Miłego dnia
Zuza bardzo dobrze Ci wychodzą te wiersze miniaturki.
Są świetne. Dajesz temat i zaraz puenta.
To nie był prawdziwy Mikołaj - to przebieraniec -
wyrzuć te sztylety- listy i jeszcze trochę poczekaj -
na szczęście zawsze warto czekać
gwiazdor przyjdzie jeszcze. pozdrawiam
rana ciężkiego kalibru:)
Krótko, ale jakże dosłownie. Życie, to nie bajka.
Pozdrawiam
Smutna miniaturka, bywają i takie prezenty...
niesamowita i bardzo wymowna miniatura
;pozdrawiam
Ajajaj! Mikołaj z poprzedniego systemu... Do tego
poszedł na ostro. Ja bym tak nie postąpił. Pozdrawiam
rozgrzewająco :)
Co za okrutnik. Mógł chociaż zaczekać do jutra.
Pewnie bolało. Otulę Ciebie kołderką zapomnienia o
kimś tak brzydkim. Pozdrawiam zuza-:)
CIEPLUTKIEGO I DOBREGO DNIA TOBIE ŻYCZĘ