Prezent na urodziny
dla Andrzeja
-1-
Ma Pan wkrótce urodziny,
Ale się nie zobaczymy
Więc ten wierszyk Panu spłodzę
Leżąc w kuchni na podłodze.
I choć wiersz będzie al dente
Rymy będą uśmiechnięte.
I peany w nim pochwalne
Będą pieścić Pana zdalnie.
Nie wiem, więc jak to się stało,
Że Pan ma tak piękne ciało,
I pomimo tylu wiosen
Ma Pan mocny mięsni gorset.
Nie wiem jak do dziś przeżyły
W Pana mięśniach takie siły!!
Więc z tęsknotą mocno wierzę,
Że Pan dla mnie się rozbierze
I pokaże Pan gdzieś w lipcu
Swą posturę bardzo śliczną,
I swe mięśnie Pan tak napnie,
Że mi w piersi tchu zabraknie.
Niech mi zatem Pan odpowie:
Czyż Pan dba o swoje zdrowie?
Przecież wcale Pan nie ćwiczy
Lecz na łóżku wciąż się byczy.
Więc dlaczego gdy Pan drzemie
Męskość stoi, choć Pan nie wie,
Przez pół nocy, aż do rana
aż nie mogę spać ja sama.
I dlaczego, choć Pan stary,
Nie utracił w życie wiary,
I że jak to jest zazwyczaj
Umysł Panu nie stetryczał?
Tak na przekór dziś zrobimy
I na Pana urodziny
Ja dostanę podarunek
O jakości Q gatunek.
Chcę by oto tak się stało:
Odda mi Pan swoje ciało,
A wraz z ciałem wnet wymuszę
Pana rozbrykaną duszę.
A co z tym podarkiem zrobię
To na uszko Panu powiem.
By ktoś z kraju tu nad Wisłą
Nie odebrał mi pomysłu.
2006-02-18
-2-
Znów są Twoje urodziny
I znów się nie zobaczymy,
Więc tradycją zatem będzie
Wierszyk dla Ciebie w prezencie.
Tak jak chciałam, tak się stało.
Mam twą duszę, mam Twe ciało.
Nieprzerwanie trwam w zachwycie
Dla twych zalet, nie od dzisiaj.
Nadal zmysły moje nęci
Gorset Twoich silnych mięśni.
Zalet ducha cała gama
Rzuca mnie wciąż na kolana.
Jest to sprawa nietypowa.
Budzi masę moich obaw.
No bo żeby własna żona
Była w męża tak wpatrzona!
Może to jakieś zboczenie,
żeby męża tak niezmiennie
kochać i uwielbiać mocno,
jego fanką być gorącą?
Może tkwi gdzieś jakiś kruczek
W twej łóżkowej magii sztuczek?
Może Twej potencji siła
Mocno mnie zauroczyła?
Może niepokornych myśli
Lot i czar mnie tak usidlił?
Albo sił witalnych strzała
W locie swym mnie pokonała?
Pewnie wszystko jakoś razem
Tworzy prawdziwy obrazek,
By na zawsze Twych cech zlepek
Dawał mi stałą podnietę.
Dzięki wielkie za Twe ciało,
Które samo się oddało,
I za rozbrykaną duszę.
Którą kocham, przyznać muszę.
Dobrze więc, że tak się stało
Iż Cię zaobrączkowałam!
Teraz prawo mam niezmienne
Cieszyć Tobą się codziennie.
2007-02-22
-3-
By tradycji czynic fory
Pisze wiersz urodzinowy.
W tajemnicy I w popłochu
Piszę wierszyk jak co roku.
A jak wstaniesz o poranku
Będzie wierszyk niespodzianka
Na sniadanie, gift do kawy.
Co w nim będzie? Hmm... Ciekawy?
Chcę zalety Twoje strescic
Dobrym słowem Cię popiescic,
No bo nadal trwam w zachwycie
Nad Twych zalet gromobiciem.
Nawet z rana tak soute’
Wciąż przytulać Ciebie chcę
Bom kochanką , no I żoną
Mocno Tobą urzeczoną.
Wszystko robisz, żeby było,
Jak mi nigdy się nie sniło.
Sprawiasz, że nasz domek marzeń
Cudowniejszy jest z dnia na dzień.
I włożyłes dużo znoju
W urządzanie każdego pokoju.
Niezły z Ciebie handymen
Wszystko umiesz. Ja to wiem.
Czy stolarka, elektryka,
Czy cos dla hydraulika,
Nic Cię nie przeraża wcale
Bo po prostu: Ty masz Talent!
Przy zajęciach tych codziennych
Obowiązkach tak przyziemnych
Cudu niezbadanym daru
Nic nie tracisz z Swego czaru.
Wszystko umiesz robic sam
Dźwigasz chyba po 100 ton.
Nie wiem, jak nieziemskie siły
W Twoje mięsnie się wtłoczyły.
Jak je mocno napniesz jeszcze
Na mym ciele czuję dreszcze,
Bo kobiecy dech zatyka
Męskich mięsni gimnastyka.
Cóż więc robic?! Każdej nocy
Czekam aż do łóżka wskoczysz,
Żebym mogła byc wtulona
W Twoje nieziemskie ramiona.
2008-02-20
P.S. Wciąż nie mogę wyjść z zachwytu Że Pan mistrza zdobył tytuł.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.