Próba zamachu stanu..
Nie czytam biblii nie czytam koranu
jedyne co czytam to życie pomału
próbuję zrozumieć rzeczy oczywiste
choć oczywistość zawiłą ma listę
Przecinki zmieniają sens i znaczenie
kropki zatrzymują myślniki to
przedłużenie
cudzysłowy cytują lecz nad grubą kreską
znaleźć by mogło się wciąż nie jedno
W nawiasie jest co się nie zmieściło
na tyle jednak przecież znaczyło
dlatego obok stoi wciąż dumne
jak prawie wszystko ostatnio u mnie
Z biblii bym musiał iść do konfesjonału
na świętą wojnę wprost od koranu
tymczasem nie daję oszaleć zawczasu
dusząc w zarodku próbę zamachu stanu
Winnych nie karzę tu nie ma aniołów
musiałbym bym wysłać wszystkich do domów
zamknąć ten przewód wydać oświadczenie
"jesteśmy skazani na nie zrozumienie"
Nie jeden pucz przewinie się pewnie
nie jedna wolność w kajdanach zblednie
niech się nam tylko nie zamienią
miejscami
opady z ulewami a burze z tornadami
Niech się nam zgadza podstawa
wszystkiego
by gdzieś tam dostrzec człowieka
prostego
co nie ma broni za pomocą to której
chce wytłuc wszelką dostępną kulturę
YARI
Komentarze (3)
może w Biblii nie ma nic o konfensjonale ale w Starym
Testamencie jest mnóstwo okrucieństwa, namawiania do
grabieży i gwałtów i myślę, że to autorka miała na
myśli pisząc, że nie czyta biblii ani koranu bo to
prosta droga do nienawiści podpierana świętymi słowami
z tych ksiąg.
Przesłanie wiersza bardzo mi się podoba - poszukiwanie
człowieczeństwa.
Plus, bo rozumiem autora, plus daję, ale pewne słowa
jednak z szacunku do tego, co określają powinny być z
dużej litery.
Milyena ma rację, jednak autor chciał zabłysnąć czymś,
ale potwierdził to, że nie czyta i się nie zna. Pewnie
powie, że to był jego skrót myślowy Biblia- wiara
katolicka- grzech- konfesonał- pokuta -itd.
Ciekawe przemyślenia. Kilka błędów do poprawki.
Ja czytam Biblię i nic tam nie ma, ani jednego słowa o
konfesjonale :)
Grzechy trzeba wyznawać tym, co do których zawiniliśmy
:)
Pozdrawiam :)