prośba
zechcij być moim Parysem
nazwij
koniczynką
która zakwitła
na łące twojego życia
bądź
oddechem
myślą i tęsknotą
miej serce otwarte
na wołanie
skołatanych ust
bądź
niech ci zbraknie tchu
z mojej nieobecności
zechcij być moim Parysem
nazwij
koniczynką
która zakwitła
na łące twojego życia
bądź
oddechem
myślą i tęsknotą
miej serce otwarte
na wołanie
skołatanych ust
bądź
niech ci zbraknie tchu
z mojej nieobecności
Komentarze (10)
Bardzo ładny wiersz:)pozdrawiam cieplutko:)
Bardzo ciekawe i wymowne, pozdrawiam :)
Smutek niech idzie precz a prośba niech spełni się :)
Życzę miłego dnia :)
Ten wiersz to tęskne przywoływanie miłości gdy smutek
w sercu gości...
Ładnie wyrażona potrzeba miłości, która jest w każdym
z nas.
Życiowy wiersz.
Pozdrawiam:)
Marek
Dołączam do ładniących ;-)
Pozdrawiam :)
ładnie
Ladnie.
Pozdrawiam:)
zaiste...prośba nie do odrzucenia+:) pozdrawiam
serdecznie
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!